Nowe instrumenty dla Orkiestry Dętej „Hejnał” z Haczowa

W ostatnich dniach Orkiestra Dęta w Haczowie weszła w posiadanie nowych instrumentów, które dzięki zaangażowaniu jej członków, wzbogaciły wyposażenie zespołu.

O szczegóły zapytaliśmy Prezesa Orkiestry Rafała Szmyda : „muszę przyznać, że nadarzyła się szczególna okazja, do uzupełnienia naszego zestawu instrumentów, którą postanowiliśmy wykorzystać. Około trzy miesiące temu dowiedziałem się, że jest w Polsce zakład specjalizujący się remontem dętych instrumentów muzycznych, oferujący zamianę nowych za stare”.

Stare za nowe !?
No może nie dosłownie. Postanowiłem bliżej zainteresować się tym tematem. Najważniejszym i niezbędnym zadaniem do wykonania, było przygotowanie listy instrumentów, które byliśmy gotowi przeznaczyć do wymiany. Dlatego, Pani Maria Rygiel, Dyrektor GOK, zorganizowała dokładną inwentaryzację instrumentów, będących na stanie GOKu i Orkiestry, po czym, wybraliśmy te, na których dawno już nie gramy, a ich remont z powodu dużego stopnia zużycia, byłby nieopłacalny. Poza tym, na niektórych rodzajach istrumentów w orkiestrach dętych już się nie gra, jak na trąbkach wentylowych, helikonach, czy puzonach tłokowych. Przy okazji inwetaryzacji „odkryliśmy”, że w składzie nieużywanych instrumentów są też takie, które mają szczególną wartość. Niektóre pamiętają początki orkiestry w Haczowie tj. rok 1901. Nie chcę zapeszać, ale jeden z nich jest nawet identyczny jak ten ze zdjęcia pierwszej orkiestry parafialnej z Haczowa. Będziemy to dokładnie badać. Inne instrumenty wykonane zostały w zakładach które już dawno nie istnieją, jeszcze inne zostały wykonane przez haczowskiego producenta Tadeusza Łandę.
Wracając do tematu rozmowy, w ubiegłą środę, umówieni z odbiorcą, zapakowaliśmy instrumenty i pojechaliśmy „pohandlować”. Szczegółów negocjacji jednak nie zdradzę, a jej efekt to trzy trąbki i dwa klarnety. Niestety, nie są to nowe instrumenty, ale używane po przeglądzie, albo po niezbędnym remoncie, jednak gotowe do gry. Dodam tylko, że mamy przy okazji wykonany dodatkowo kapitalny remont tuby basowej.

Czy te instrumenty trafiły już do szczęśliwych posiadaczy?
Może te trąbki i klarnety nie wydaje się w pierwszej chwili zbyt wiele, ale dla nas jest to bardzo cenny nabytek. Instrumenty te będą służyć do nauki gry dla uczniów, którzy przygotowują się z teorii muzyki, a nie mieliśmy do tej pory możliwości przydzielić im instrumentów do nauki praktycznej.

Czy macie jakieś plany związane z pozyskaniem następnych instrumentów?
W tej chwili jest szansa zakupu jednago, a nawet dwóch saksofonów altowych w bardzo dobrym stanie i po dobrej cenie, ale to wyłącznie zależy od tego, czy uda nam się znaleźć sposób na sfinansowanie tego zakupu. Krótko mówiąc, zwróciliśmy się do kilku sponsorów, zobaczymy czy znajdziemy jakiś odzew z ich strony w tych trudnych przecież czasach. Innym sposobem jest finansowanie z funduszy europejskich. Wiem, że GOK stara się o to, ale fundusze unijne, to zawsze jest pewna niewiadoma, a nasza działalność nie jest zbyt obficie objęta programami unijnymi.
Brak instrumentów jest dla nas od dawna dużym problemem, a mała wiejska orkiestra, jak nasza, aby się rozwijać, ciągle potrzebuje uzupełniać skład muzyków, którzy niestety z różnych powodów odchodzą. Musi też systematycznie poszerzać zakres instrumentów, ponieważ potrzebuje wprowadzać do repertuaru nowe utwory muzyczne, o nowych „świeżych” aranżacjach. Daje to nam dodatkową motywację do pracy, a jednocześnie do utrzymania zgody i jedności w dużej przecież grupie ludzi o różnych charakterach.
Na szczęście jesteśmy dobrej myśli, pozytywnie zmotywowani do dalszej pracy. Ostateczna ocena zawsze jednak należy do naszych słuchaczy i dokąd będzie zapotrzebowanie na muzykę w naszym wykonaniu, dotąd będziemy zaskakiwać czymś nowym i sympatycznym. {gallery}hejnal2013{/gallery}

Dodaj komentarz